II Tydzień Adwentu
Środa II tygodnia Adwentu
„Przyjdźcie do Mnie”
W wierze Chrystus nie jest tylko Tym, w którego wierzymy, najwyższym objawieniem miłości Bożej, ale także Tym, z którym się jednoczymy, aby móc wierzyć. Wiara nie tylko patrzy na Jezusa, ale patrzy z punktu widzenia Jezusa, Jego oczami: jest uczestnictwem w Jego sposobie patrzenia. W wielu dziedzinach życia zawierzamy innym osobom, znającym sprawy lepiej od nas. Mamy zaufanie do architekta, który buduje nasz dom, do farmaceuty, który daje nam lekarstwo mające nas uzdrowić, do adwokata broniącego nas w sądzie. Potrzebujemy również kogoś, kto byłby wiarygodnym ekspertem w sprawach Boga. Jezus, Jego Syn, jawi się jako Ten, kto poucza o Bogu (por. J 1, 18).
Życie Chrystusa, Jego sposób poznania Ojca, życie całkowicie w relacji z Nim, otwiera przed życiem ludzkim nową przestrzeń, i my możemy w nią wejść. Św. Jan wyraził doniosłość osobistej relacji z Jezusem dla naszej wiary, posługując się na różne sposoby czasownikiem wierzyć. Oprócz «wierzyć, że» prawdą jest to, co mówi Jezus (por. J 14, 10; 20, 31), Jan używa także wyrażeń: «wierzyć» Jezusowi oraz «wierzyć w» Jezusa. «Wierzymy» Jezusowi, gdy przyjmujemy Jego słowo, Jego świadectwo, ponieważ On jest prawdomówny (por. J 6, 30). «Wierzymy w» Jezusa, gdy przyjmujemy
Go osobiście w naszym życiu, przyłączając się do Niego w miłości oraz idąc za Nim na naszej drodze (por. J 2,11; 6,47; 12,44). By umożliwić nam poznanie Go, przyjęcie i naśladowanie, Syn Boży przyjął nasze ciało, i dzięki temu patrzył na Ojca także w sposób ludzki, będąc w drodze i żyjąc w czasie. Wiara w Syna Bożego, który stał się człowiekiem w Jezusie z Nazaretu, nie oddala nas od rzeczywistości, ale pozwala nam pojąć jej najgłębsze znaczenie, odkryć, jak bardzo Bóg kocha ten świat i wciąż kieruje go ku sobie; powoduje to, że chrześcijanin angażuje się coraz bardziej i mocniej przeżywa swoją wędrówkę na ziemi.
Piątek II tygodnia Adwentu
„Chrystus Jezus stał się dla nas mądrością od Boga
i sprawiedliwością, i uświęceniem,i odkupieniem” (1Kor 1,30)
O godna podziwu Mądrości Boga, jakże potężny, jakże donośny jest twój głos! Wzywasz do siebie bez wyjątku wszystkich, którzy ciebie pragną, w ubogich wybierasz swoją siedzibę, kochasz tych, którzy cię kochają (Prz 8,17), sądzisz sprawę biednego, z dobrocią litujesz się nad wszystkimi. „Niczym się nie brzydzisz, co uczyniłaś”; „oczy zamykasz na grzechy ludzi” i oczekujesz miłosiernie, aż dojdą do pokuty (Mdr 11,23-24)… Ty odnawiasz wszystko, odnów i mnie, uświęć mnie w tobie, abyś mogła osiedlić się w mojej duszy… Spraw, żebym od samego rana czuwała dla ciebie, by znaleźć cię w prawdzie (Iz 26,9; Mdr 6,12-14); wyjdź mi na spotkanie, abym zaprawdę pragnęła cię żarliwie.
Z jaką ostrożnością postępujesz w Twoich zamiarach! Z jaką opatrznością wszystkim rozporządzasz w celu zbawienia człowieka. Tchnęłaś w Króla chwały (Ps 24,8; 1Kor 2,8)… myśl o pokoju – wypełnienie miłości. Ukrywając Jego majestat, narzuciłaś na Jego ramiona odpowiedni moment miłości, ażeby „w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo” (1P 2,24). O tak, doniosła Mądrości Boża, złość diabelska nie mogła przeszkodzić żadnemu z twoich wspaniałych dzieł… rozmiar zła, które popełniliśmy, nie mógł górować nad wielością twoich łask, nad ogromem twej miłości, nad pełnią twojej dobroci. Co więcej, twoja niezawodna gorliwość zwyciężyła wszelkie przeszkody, rozporządzając wszystkim łagodnie i „sięgając potężnie od krańca do krańca” (Mdr 8,1).
/www.evangeliodeldia.org/
Sobota II tygodnia Adwentu
„Napełniony będzie Duchem Świętym… sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza” (Łk 1,17)
Kto otrzymał moc otwierania i zamykania niebios, zatrzymania lub zsyłania deszczu? Kto mógł spuścić ogień na ofiarę zalaną wodą lub na dwa oddziały żołnierzy ze względu na ich złe uczynki? Kto, w żarliwym zapale, kazał wytracić proroków wstydu, ze względu na obraźliwych idoli, których czcili? Kto widział Boga w lekkim powiewie? Te fakty są właściwe tylko Eliaszowi i Duchowi, który w nim jest. Ale można opowiadać o wydarzeniach jeszcze cudowniejszych… Eliasz jest tym, który aż do dzisiaj nie zaznał śmierci, ale został wzięty do nieba i nie podlega zepsuciu; niektórzy myślą, że mieszka z aniołami, których naturę niematerialną i niezniszczalną naśladował poprzez swoje czyste życie. I istotnie, Eliasz pojawił się w czasie przemienienia Syna Bożego, oglądając Go bez osłonek, stojąc przed Nim twarzą w twarz.
Na końcu czasów, kiedy objawi się zbawienie Boże, to on ogłosi przyjście Boga przed innymi i pokaże je innym; przez wiele nadzwyczajnych znaków potwierdzi dzień, który pozostaje w tajemnicy. Tako dnia, jeśli jesteśmy gotowi, także
i my mamy nadzieję wyjść na spotkanie tego godnego podziwu człowieka, który przygotowuje drogę prowadzącą do tego dnia. Niech nas zatem wpuści do przybytków niebieskich, do Chrystusa Jezusa, naszego Pana, do którego należy chwała i moc, teraz i zawsze i na wieki wieków.
(Odniesienia biblijne: 1Krl 17,1; 2Krl 1,10; 1Krl 18,40; 19,12; 2Krl 2,1; Mt 17,3)
/www.evangeliodeldia.org/
Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604)
papież, doktor Kościoła
„Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!”
Jest oczywistym dla wszystkich czytelników, że Jan nie tylko głosił kazania, ale też udzielał chrztu nawrócenia. Jednakże nie mógł udzielić chrztu, który gładziłby grzechy, ponieważ uwolnienie od grzechu otrzymujemy jedynie w chrzcie Chrystusowym. Dlatego ewangelista mówi, że Jan „głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów” (Łk 3,3); nie mógł sam dać chrztu odpuszczającego grzechy, ale głosił jego nadejście. Tak, jak jego słowa były zapowiedzią Słowa Ojca przyjmującego postać ludzką, tak też jego chrzest […] poprzedzał ten, pochodzący od Pana – był cieniem przyszłej prawdy (Kol 2,17). Podobnie, pytany o to kim jest, Jan odpowiedział: „Jam głos wołającego na pustyni”
(J 1,23; Iz 40,3). Prorok Izajasz nazwał go „głosem”, ponieważ poprzedzał Słowo. Nawoływał, nawiązując do tego, co miało się stać później: „Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki”. Co innego mógłby robić ten, który głosił kazania o sprawiedliwości i dobrych uczynkach, jeśli nie przygotowywać, w sercach tych, którzy go słuchają, drogę dla nadchodzącego Pana? W ten sposób wszechmogąca łaska będzie mogła w nich zamieszkać, światło prawdy wypełni je […]. Święty Łukasz dodaje: „Każda dolina niech będzie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane”. Co innego oznaczają doliny, jeśli nie pokornych, a góry i pagórki, jeśli nie pysznych? W dzień przyjścia Zbawiciela […], według Jego własnych słów, „każdy, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony” (Łk 14,11) […].Przez swoją wiarę w Jezusa, który przyjąwszy postać człowieka stał się pośrednikiem między Bogiem a ludźmi (1 Tm 2,5), wszyscy, którzy wierzą w Niego otrzymają pełnię łaski, a ci, którzy odrzucają tę wiarę, zostaną poniżeni w swej pysze. Wszystkie doliny wypełnią się, gdyż serca pokorne, otrzymawszy święte Słowo, zostaną wypełnione łaską cnót, tak jak jest napisane: „Ty zdroje kierujesz do strumieni, co pośród gór się sączą” (Ps 104,10).