
Zbieg okoliczności, czy wypełnienie Bożego zamysłu? Taką refleksję budził ostatni dzień rekolekcji zakonnych (13 sierpnia), kiedy podczas kończącej ten czas Eucharystii, dziękowałyśmy Bogu za podjętą przed 40 laty nową formę posługi apostolskiej w Zgromadzeniu, jaką była praca na misjach w Libii, a także powierzałyśmy Bożej Opatrzności otwierane w tym roku nowe misje w Paragwaju i Kamerunie oraz siostry, które zostaną tam posłane.
W sierpniu 1976 r. na libijskiej ziemi w El Beida, stanęły pierwsze michalickie misjonarki, s. Bogdana Łukawska, s. Monika Bogatek, s. Tomisława Furman, s. Ancilla Polak i s. Nikodema Woźniak, a w późniejszym czasie dołączyła do nich s. Samuela Nigborowicz, by poprzez pielęgniarską posługę nieść ulgę tubylczej ludności, a przez swoją obecność i modlitwę być duchową przystanią dla pracujących tam Polaków. Pobyt sióstr w tym muzułmańskim kraju nie trwał długo i w 1993 r. powróciły do kraju. Był to jednak pierwszy krok, który otworzył w Zgromadzeniu drzwi na misyjną posługę i w niedługim czasie podjęto kolejne misje w Kamerunie. Również 40 lat temu, po raz pierwszy, ówczesny przełożony generalny księży michalitów, ks. Aleksander Ogrodnik zwrócił się z prośbą do sióstr michalitek o współpracę na powstającej misji w Paragwaju. Uczestnicząc w obecnej uroczystości, podkreślił, że "to marzenie bez winy sióstr czy księży nie zostało wtedy zrealizowane." A z dzisiejszej perspektywy słowami Koheleta możemy powiedzieć, że "wszystko ma swój czas". Zaznaczyła to również Matka Generalna na wstępie, gdy zdradziła, że wyjeżdżające siostry mają po 40 lat i już wkrótce wejdą do swojej "ziemi obiecanej" - Paragwaju, podejmując tam misyjną posługę.
Uroczysty charakter naszego dziękczynienia i posłania nowych misjonarek podkreśliła obecność dwóch biskupów ze wschodu i zachodu. Ks. bpa Jana Niemca z Ukrainy, który przez osiem dni przewodził rekolekcyjnym ćwiczeniom sióstr oraz ks. bpa Józefa Dąbrowskiego, z Kanady, michality, który sprawował tą Eucharystię także jako dziękczynienie za dar 25 lat swojego kapłaństwa. Współkoncelebrując, w modlitwę włączył się również wspomniany wcześniej ks. Rektor Aleksander Ogrodnik, polecając Bogu także zmarłych misjonarzy, a szczególnie ks. Jana Sołdygę misjonarza z Paragwaju i s. Bogdanę Łukawską misjonarkę z Libii.
Siostrom wyjeżdżającym do Paragwaju, s. Małgorzacie Siembidzie, s. Joannie Krejzie oraz s. Agnieszce Osiatyckiej oraz s. Rozalii Oleniacz powiększającej szeregi misjonarek w Kamerunie życzymy, aby umocnione modlitwą posłania i pasterskim błogosławieństwem księży biskupów były ofiarnymi apostołkami miłosierdzia i wiernymi świadkami michalickiej duchowości zawartej w zawołaniu "Któż jak Bóg" oraz zasadzie "Powściągliwość i Praca". Niech najpiękniejszym owocem ich posługi będzie przede wszystkim większa chwała Boża.
Siostrom misjonarkom z Libii dziękujemy za pierwszy, odważny krok, który pociągnął kolejne misyjne powołania w naszym Zgromadzeniu.
Szerzej o historii misji w Libii można zapoznać się
w zakładce - artykuły.
ZDJĘCIA Z UROCZYSTOŚCI - tutaj