
 CZĘSTOCHOWA. Zbliża się ku końcowi czas karnawału. Zwieńczeniem tego radosnego czasu był w naszym przedszkolu uroczysty bal przebierańców, na który dzieci czekały z wielkim utęsknieniem. Wszak jest to ten jedyny dzień w roku, gdy zwykłe dziecięce ubranka zostają w domu, a do przedszkola wyrusza się w wymarzonym przebraniu ulubionego bohatera bajkowego. To taki dzień, gdy przynajmniej trochę spełniają się marzenia o byciu królewną, wróżką, rycerzem, strażakiem, szeryfem, policjantem, motylkiem (pomimo kilogramów) itp. Jak wielką moc mają te dziecięce marzenia świadczy fakt, że na ten dzień i choroby uciekają i humor dopisuje i chce się bardzo iść do przedszkola. Bawiliśmy się więc już od rana, a po obiedzie dołączyli do nas rodzice. Im też, przynajmniej niektórym udało się odnaleźć radość z dziecięcej zabawy, razem z kurtkami i płaszczami zostawić powagę dorosłego wieku w szatni i poszaleć ze swoimi pociechami.
|