 13 - 14 czerwca siostry michalitki pielgrzymowały do miejsc, z którymi
wiąże się dzieciństwo i młodość Sł. Bożej M. Anny Kaworek. Wzięły w
niej udział 74 siostry z różnych stron Polski i ... nie tylko, gdyż
dołączyła się także misjonarka z Kamerunu. W duchowym przeżyciu
pielgrzymowania pomagał im ks. Ryszard Andrzejewski (michalita). Dla
sióstr michalitek to nie tylko "sentymentalna podróż", ale sposób na
ożywienie relacji ze swoją Założycielką, to uczenie się chodzenia jej
śladami. 13.06.2009 r. - piątek rozpoczął się inaczej niż każdy dzień
roku. Ze wszystkich stron Polski i niemal wszystkich placówek, z modlitwą i śpiewem na ustach, siostry zdążały na Górę Świętej Anny. Wszystkie "pątniczki" przybyły przed Dom Pielgrzyma w samo południe. Po otrzymaniu lokum i obiedzie o 14.30 rozpoczęłyśmy Drogę Krzyżową od pokonania tzw. schodów Piłata. Refleksje do Drogi Krzyżowej prowadziły siostry nowicjuszki, a oparte one były na rozważaniach. Ułożonych przez siostrę. Leonię o M. Annie Kaworek.
W wielkiej zadumie i ciszy, rozważałyśmy o tym, co czuła nasza M. Anna chodząc tymi dróżkami 138 lat temu. Naszą "duchową podróż" po dróżkach zakończyłyśmy Koronką do Miłosierdzia Bożego. Po niej następnie każda z Sióstr miała czas na osobistą zadumę i refleksje o Matce Annie.
Po kolacji. o godz. 18 - ej była Msza św., a następnie procesja Fatimska dookoła Góry Św. Anny. I oto podczas procesji usłyszałyśmy "HUMOR DNIA" Ojciec Przeor zapowiadając stronę pieśni do śpiewu przed każdą tajemnicą różańca zapowiadał tak: Nowa droga do nieba - 278, a Stara droga do nieba - 352.
Miałyśmy kolejny punkt do rachunku sumienia. Jaka drogą ja kroczę - stara czy już nową, Po procesji rozpoczęłyśmy Adoracje przed Najświętszym Sakramentem, w czasie której ks. Ryszard Andrzejewski, przybliżył nam postać naszej M. Anny Kaworek, zadając wyzywające pytanie - "Czego ja tu szukam na Górze Św. Anny? - Czy i mnie przyświeca taki sam motyw i intencja jak Matce Annie? - Czy jestem choć trochę do niej podobna?". Następnie siostra Leonia z junioratem poprowadziły refleksje i śpiewy aż do godziny 21 - ej.
W niedzielny poranek już o 6 - ej rano byłyśmy gotowe do Biedrzychowic - miejsca narodzin i Chrztu Świętego Matki Anny.
Podczas Mszy Świętej nasz kaznodzieja ks. Andrzejewski, nawiązując do Ewangelii o ziarnku gorczycznym, w sposób wprost przepiękny, i mistrzowski przedstawił postaci pięciu kobiet, które w oczach ludzi i świata były prawie niczym lub nikim, a które Pan powołał do swej posługi i dzięki wierności łasce bożej stały się najbardziej znanymi świętymi w kościele.
Oto one: św. Katarzyna la Bouree z rue du Bac, św. Joanna d' Arc, św. Bernadeta z Soubireau, św. Teresa od Dzieciątka Jezus z Lisieu, św. siostra Faustyna. Na koniec nawiązał do naszej M. Anny Kaworek, którą to Pan powołał również z maleńkiej miejscowości do biednej Galicji, by u boku Ks. Bronisława Markiewicza dać początki Zgromadzeniu Sióstr Świętego Michała Archanioła.
Po bogatych przeżyciach duchowych i serdecznych powitaniach, czekało nas śniadanie u ks. proboszcza w Biedrzychowicach w muzeum wsi śląskiej (mieszczącym się w dawnej stodole, pięknie odnowionej). Po wykwintnym śniadaniu, pojechałyśmy do Ujazdu - miejsca dzieciństwa i młodych lat M. Anny i Franciszki Kaworek. W kościele parafialnym o godz. 11 wraz z wiernymi na nowo uczestniczyłyśmy w Eucharystii. Na zakończenie Mszy Świętych została Matka Generalna wręczała dar dla obu parafii - stuły uszyte i wyhaftowane przez s. Gabrielę (świadka życia M. Anny) i s. Wiesławę. Następnie zostałyśmy zaproszone na iście królewski obiad, któremu towarzyszyły piękne przygrywania na trąbkach w wykonaniu rodzinnego duetu - ojca i syna.
Po podziękowaniach, udałyśmy się do kościoła w Studzionkach, gdzie znajduje się cudowne źródełko.
Ok.godz.15 - ej wyruszyłyśmy do domu, zatrzymując się w Łagiewnikach, by spotkać się z Panem Jezusem Miłosiernym. (s. Goretti Bober)
|