
 12 czerwca 2010 zmarła siostra Janina Kinga Baraniewicz. Siostra
przeżyła 88 lat, w tym 72 w zakonie. Pierwsze śluby złożyła 29
listopada 1940 r., a wieczyste 29 września 1943 r.W Zgromadzeniu
pracowała głównie jako kucharka. Tę funkcję pełniła w Wysokiej Strzyż, w
Widełce, Wielopolu, Pawlikowicach, Przytyku oraz w Miejscu Piastowym
"na Górce". Od roku 1984 była zwolniona z obowiązków ze względu na
chorobę. Siostra urodziła się 3 stycznia 1922 r. w Czaszynie, dawniej
pow. Lesko, ochrzczona została w kościele parafialnym w Porażu. Jako
roczne dziecko została osierocona przez mamę. W wychowaniu dwóch
rodzonych sióstr (Zofii i Kingi) pomagała ojcu (który powtórnie się
ożenił) babcia dziewczynek. Siostra Janina była osobą wrażliwą i
pracowitą. Niech miłosierny Jezus przygarnie ją do Swego Serca. POGRZEB WE WTOREK, 15 czerwca, o godz. 11.00 w Domu Macierzystym w
Miejscu Piastowym.
W pogrzebie wzięło udział 10 kapłanów, kilku braci zakonnych, wiele osób z rodziny oraz siostry z domu macierzystego i pobliskich placówek. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył ks. Jan Seremak, homilię wygłosił ks. kapelan Dariusz Kielar, a obrzędy pogrzebowe poprowadził ksiądz proboszcz Lucjan Kot z Widełki. Wraz z naszymi siostrami przyjechał także ksiądz wikary z Wielopola Skrzyńskiego.
Księża Michalici podkreślali, że s. Janina wniosła wiele dobrego w ich życie, zwłaszcza w latach, gdy posługiwała w Pawlikowicach.
Matka Generalna zauważyła, że siostra Janina zmarła w dniu, kiedy przypada liturgiczne wspomnienie błogosławionych księży michalitów: Władysława i Wojciecha.
ZDJĘCIA Z POGRZEBU:
|