
ZĄBKI. 24 maja 2012 r. dzieci z Przedszkola im. Jana Pawła II w
Ząbkach, pod opieką wychowawczyń, zaprezentowały dla rodziców montaż
słowno - muzyczny - prezent z okazji Dnia Mamy i Taty. Przed
rozpoczęciem przedstawienia mali aktorzy wypatrywali w tłumie na widowni
swoich bliskich. O godz. 14.30 s. Maria Sokulska - dyrektor
przedszkola, powitała gości, złożyła życzenia Mamom i Tatom oraz
zaprosiła do obejrzenia spektaklu. Gdy kurtyna odsłoniła scenę wszystkim
aż dech zaparło z wrażenia. Wspaniałe dekoracje, których nie
powstydziłby się prawdziwy teatr przeniosły nas w świat Fatimy -
miasteczka w Portugalii, gdzie w 1917 roku Matka Boża objawiła się
trojgu dzieciom. Za chwilę na scenie pojawili się: Łucja, Hiacynta i
Franciszek. Przedszkolaki były profesjonalnie przygotowane, a ich gra
dostarczyła widzom wielu wzruszeń, szczególnie w finałowej scenie
przedstawienia, gdy tłum ludzi już nie tylko mieszkańców Fatimy
wpatrywał się w postać "Pięknej Pani", nawołującej do modlitwy i pokuty.
Młodzi aktorzy zdobyli gromkie brawa. Po tak pięknym, ale trudnym i
poważnym przedstawieniu przyszła chwila odprężenia - pięciolatki
wykonały dwa tańce, a zrobiły to z wielką gracją i zaangażowaniem.
Nadszedł moment występu młodszych przedszkolaków. Czterolatki były
przebrane za kwiatki, które "wielki problem miały, bo każdy chciał być
prezentem dla mamy". Tulipan, róża, bratki, żonkile, niezapominajki i
wiele innych przedstawiało swoje zalety. W końcu na polanę przyszły
dzieci. Zachwyciły się wszystkimi bez wyjątku kwiatkami i postanowiły
zrobić z nich bukiet dla mamy. A teraz prezent dla taty. Trzylatki
wygodnie zasiadają na scenie i rysują obrazek do słów wiersza czytanego
przez wychowawczynię. Ponieważ Tata jest wiecznie zapracowany, zabiegany
autor tekstu proponuje narysować mu sto nóg - wtedy na pewno wszędzie
zdąży na czas. Dumne dzieci prezentują swoje prace, widownia nagradza
rysowników zasłużonymi brawami. Godzinny występ z pewnością musiał być
męczący dla młodych aktorów, ale naprawdę spisali się na medal. Słowa
podziękowania należą się wychowawczyniom za trudną, mozolną pracę. A
wspaniały efekt końcowy - owoc wielogodzinnych prób widzieliśmy sami.
Przedstawienie dostarczyło nam mnóstwo radości i wzruszeń. Dziękujemy za
już, prosimy o jeszcze. Małgorzata Jagodzińska (mama czterolatka)
|