
 11 września 2013 r. w Domu Macierzystym Sióstr Michalitek odbył się
pogrzeb śp. s. Małgorzaty Wichnery. O 7.30 przywieziono ciało
Zmarłej i ustawiono w kaplicy Niepokalanej. Siostry wspólnoty
towarzyszyły jej modlitwami do godz. 11.45, a siostry, z rocznika śp.
s. Małgorzaty wyraziły jej miłość, składając w trumnie piękne róże. Następnie ks. kapelan Józef Groński rozpoczął rytuał pogrzebowy, po czym
zamknięto trumnę. Przed rozpoczęciem różańca M. Generalna Natanaela
Bednarczyk odczytała akt zawierzenia życia św. Józefowi, jaki uczyniła
s. Małgorzata 19 marca 2009 r. przed profesją wieczystą. W środowy
dzień, ta modlitwa miała szczególną wymowę. Oto jej fragment: "Św.
Józefie, powierzam Ci się cała.(...) Weź moje życie, wszystkie pomysły,
plany, zamiary, zdolności i możliwości w Twoje Ojcowskie dłonie i
prowadź po drogach zbawienia do Domu Ojca Niebieskiego". W tajemnicach
chwalebnych różańca św. siostry z rocznika s. Małgorzaty, dziękowały za
jej życie, powołanie, cierpienie i śmierć, polecając jej duszę
miłosierdziu Bożemu. Zabrzmiała pieśń: "Książę Niebieski św. Michale..."
i rozpoczęła się Msza św. pogrzebowa. Celebrowało ją 17 kapłanów.
Kaplica była wypełniona po brzegi liczną obecnością sióstr, nie tylko
michalitek. Modliły się również z nami siostry Klawerianki i Jezusa
Miłosiernego. Były też dziewczęta z naszych placówek wychowawczych, przyjaciele i członkowie z dalszej rodziny Zmarłej. Liturgii przewodniczył ks. Jerzy Sosiński - ekonom
generalny, a homilię wygłosił wikariusz generalny księży michalitów -
ks. Ryszard Andrzejewski. Ukazał w niej rozdziały życia śp. s. Małgorzaty jako
świadka naszego Pana, zapisane przez wiarę, nadzieję i miłość. Przytoczył
także fragmenty jej listów, w których ukazany jest proces dojrzewania do
daru cierpienia i śmierci. Nasza zmarła Siostra oddała swoje życie Bogu
i Zgromadzeniu do całkowitej dyspozycji. Ofiarowała się także za
zbawienie znanych jej osób. Bóg tę ofiarę przyjął i wypełnił do
końca.Wszyscy byli poruszeni mocą tego Słowa i całym wydarzeniem śmierci tak młodej siostry. Widać było wiele wzruszenia i łez... Po Eucharystii M.
Generalna poleciła Bogu naszą śp.s. Małgorzatę słowami jej dziecięcej
modlitwy do Boga Ojca, podziękowała za przyjęcie cierpienia i ufną
śmierć. "Odchodzisz zbyt młodo i pewnie za szybko - powiedziała Matka - niech więc Twoje życie i Twoja śmierć, będzie posiewem dla nowych powołań, i dla odnowy naszego życia zakonnego... Twoją duszę skłądamy w ręce dobrego i miłosiernego Boga, promieniuj Jego chwałą na nasze Zgromadzenia, na nasze domy, wspólnoty, placówki wychowawcze i nasze rodziny. "Bóg i tylko On, Panem Twoim jest już na wieki." Matka wyraziła także wdzięczność kapłanom, siostrom i wszystkim
obecnym za wspólną modlitwę. Kondukt pogrzebowy poprowadził ks.
proboszcz Piotr Bieniek. Nastrój modlitwy i powagi wypełnił cmentarz.
Śp. s. Małgorzata spoczęła obok śp. s. Nulli Jonczyk, którą Bóg również
zabrał w młodym wieku. Prognoza deszczu na ten dzień, stała się
rzeczywistością dopiero po pogrzebie s. Małgorzaty. Może to był znak z
nieba dla uczestników pogrzebu od tej, która staje się naszą
orędowniczką przed Bogiem.
|