|
|
Pożegnalne strofy dla Siostry Gabrieli |
|
|
Pożegnalne strofy dla Siostry Gabrieli
Zdawać by się mogło, że każde małe dziecię ,
Matkę i ojca winno mieć na świecie.
W życiu nie rzadko tak się jednak staje,
Że jakieś dziecko sierotą zostaje.
Pomimo upływu bardzo wielu lat,
W tej kwestii niestety nie postąpił świat.
Tak i dzisiaj, jak wiek temu,
Niejednemu dziecku przyszło żyć samemu.
Los też taki spotkał malutką dziewczynkę,
Której przyszło życie rozpocząć w pojedynkę,
Bowiem, gdy skończyła niecałe dwa latka,
Odeszła z tego świata jej kochana matka.
Lecz to nie był koniec jej ziemskiej niedoli,
Bo ojciec na wojnie trafił do niewoli
Z siostrą swą Zosią zostały całkiem same,
Lecz wspólne życie również nie było im dane.
I tak Helenka, bo o niej mowa,
Życiową wędrówkę zaczyna od nowa
Z dala od siostry, rodziny i domu,
6 lat mając zaledwie, trafia do zakonu.
Ciężki do wyobrażenia jest taki los dzieciny,
Gdzie brak obecności, serca, rąk matczynych,
Cóż dopiero postawić dziecko w takiej sytuacji,
Zostawić tak bez słowa, żadnego zdania racji.
Taka też decyzja była dobrej ciotki,
Której na wychowywanie nie starczały środki.
Tutaj się bawiła, tutaj dojrzewała.
Pilnie się uczyła, dzielnie pomagała.
Nie widziała dla siebie życia innego,
Niż te, które wiodła u progu klasztornego.
Gdy Anna Kaworek pytanie zadała,
Czy jedną z sióstr nie zostać by chciała,
Ona z radością mówiła te słowa:
Doczekać się nie mogłam, już jestem gotowa!
Niedługo potem śluby złożyła,
Już jako Gabriela dalej służyła,
Budując z siostrami dom zgromadzenia
wiele innych rzeczy też było do zrobienia.
Po całej Polsce także wędrowała
I na dom dziecka pieniędzy szukała.
Innym też placówkom w kraju przewodziła,
W połowie lat 90 - tych do Miejsca powróciła.
Bezczynnie siedzieć nigdy nie umiała.
Zawsze zajęcia dla siebie znajdowała.
Jej największą pasją było haftowanie,
Zdobione jej haftami nie jedno ubranie,
A i też koronki, obrusy, sztandary,
Stuły i ornaty - to wręcz nie do wiary
Ile ich naszyła przez całe swoje życie,
Które wypełniała osobą swą obficie.
Za to też i Pan Bóg jej życie długie dał,
Zapewne i szczególny cel w tym jakiś miał.
Gdy haftowania dobiegła gonitwa,
Pozostawała jej zawsze modlitwa
Jak ona sama kiedyś twierdziła,
Ona jest Bogu zawsze bardzo miła.
Pogodna, pomocna i pracowita,
Z uśmiechem na twarzy nowy dzień wita.
A radość swą czerpię będąc we wspólnocie,
Niczym ptak wśród swoich w bardzo długim locie.
Nic więc dziwnego, że wesoła jej mina.
Zgromadzenie dla niej jest niczym rodzina.
I w tej rodzinie żegna się spełniona,
Odchodząc do Pana, w jego ramiona.
Niech dzisiaj motto siostry Gabrieli
Każdy do życia swojego wcieli.
"Miej serce dobre i dużo cierpliwości,
A zaznasz w swym życiu wiele szczęśliwości".
Autor z Rodziny s. Gabrieli
|
|
|
Dodane przez smc
dnia 20 maj 2019 23:15 ·
0 Komentarzy ·
5431 Czytań ·
·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Brak komentarzy.
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
|
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
Archiwum
|
|
|
|
|
|
Logowanie |
|
|
 Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
 Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|