Zmarła s. Edmunda Teresa Milczarczyk ( 1935-2022)

15 września br. w Kaplicy Domu Generalnego Sióstr Michalitekw Miejscu Piastowym odbyły się uroczystości pogrzebowe zmarłej s. Edmundy Milczarczyk. O godz. 11.30 wokół trumny zgromadziło się liczne grono przybyłych gości, rodziny i sióstr Zgromadzenia, by wspólnie modlić się za zmarłą w modlitwie różańcowej. Następującej po niej uroczystej Mszy św. pogrzebowej przewodniczył Ekonom generalny ks. Jerzy Sosiński CSMA. Wraz z nim koncelebrowało Mszę św.12 kapłanów, proboszczowie z parafii, w których siostra posługiwała  z Wysokiej Strzyżowskiej, z Przytyka i współbraci Michalici. Okolicznościowe słowo Boże wygłosił ks. Jan Seremak. Nawiązując do treści Ps.63 mówiącego o tęsknocie duszy za Bogiem ukazał życie
śp. s. Edmundy wypełnione gorliwością i poświęceniem w powołaniu zakonnym jako tęsknotę i wielkie pragnienie bliskości Boga. Swoje 87- letnie życie spełniło się w apostolskiej pracy i trosce o Zgromadzenie, wspólnotę zakonną i parafie, które traktowała jak swój własny dom. Z wielką miłością i przywiązaniem utrzymywała także więzi rodzinne, stad w pogrzebie uczestniczyła liczna grupa krewnych siostry. Żałobny kondukt i obrzędy pogrzebowe na cmentarzu poprowadził proboszcz z Wysokiej Strzyżowskiej 
Ks. Marian Raźnikiewicz, który wyraził szczególne słowa wdzięczności i uznania za jej posługę w parafii. 

Dziękujemy Dobremu Bogu za dar życia i powołania michalickiego śp. s. Edmundy i upraszamy dla niej wieczną radość w niebie.


12 września 2022, w wieku 87 lat odeszła do Pana po wieczną nagrodę s. Edmunda Teresa Milczarczyk.
Zmarła w szpitalu, w Brzozowie otoczona modlitwą Sióstr, w obecności swojej rodzonej siostry – s. Teony.  Śmierć przyszła szybko i jakby niespodziewanie dla wszystkich, ale s. Edmunda była  na nią wzorowo przygotowana. W czasie 70 lat życia w Zgromadzeniu zawierzyła Bogu wszystko. Swoją młodość, gdy jako
17-latka zapukała do furty klasztornej w Miejscu Piastowym. Swoje siły i talenty, gdy przez lata posługiwała jako katechetka, wychowawczyni, przełożona wspólnot, a nade wszystko jako Michalitka; sercem kochająca dzieci
i młodzież, zwłaszcza ubogie i zaniedbane. Była żywym świadkiem michalickiego charyzmatu. W latach dojrzałej starości, rozmodlona, bardzo samodzielna i „uporządkowana”, chętnie służyła pomocą w zakonnej kuchni i wszędzie gdzie tylko była zdolna pomóc. Do końca trwała na adoracji Pana w Kaplicy. Ostatnie tygodnie życia ujawniły trudną diagnozę choroby nowotworowej. Czuła się coraz słabsza. Liczyła się z rychłym odejściem, ale nie traciła pokoju i zaufania do Boga. W ostatnich dniach, pogodzona z Bożym „werdyktem”
udała się do szpitala w Brzozowie, gdzie zaplanowano operacje. Niestety, zadania tego nie podjęto z uwagi na słabnący organizm siostry.  Pan powołał ją do siebie we wspomnienie Imienia Maryi, o godz. 12.15 gdy wspólnota sióstr w Miejscu Piastowym, podczas wspólnego Nawiedzenia Najświętszego Sakramentu,  modliła się za nią w modlitwie różańcowej.